Viooltje napisał:
Tak więc Zibi:
proszę uprzejmie o wyjaśnienie, czym różni się fanatyczny obrońca świętej panienki (tudzież niekoniecznie panienki) od fanatycznego obrońcy chwały Allaha i Mahometa (np.z duńskich karykatur)?
Czy Fatwa Chomeiniego wydana na Salmana Rushdie'go jest bardziej barbarzyńska, niż skazanie Doroty Nieznalskiej?
Czy Kurt Westergaard zawinił bardziej, czy mniej, niż ciotka Violka, UPOWSZECHNIAJĄCA JUŻ ISTNIEJCĄ wyżej wymienioną karykaturę?
Nie wiem czym się różni i czy wogóle bo nie czuję się żadnym fanatykiem.
Chodziło mi o uczucia ludzi którzy wierzą, chodzą sobie do kościołów i coś im to daje, w jakiś sposób pomaga. Takich ludzi nie ma prawa nikt obrażać za ich wiarę czy ideologię. Jeżeli oni nie robią nikomu krzywdy to możemy tylko się cieszyć ze nie biegają po ulicy namawiając nas na takie czy inne akcje. Drażnią nas Ci którzy krzyczą że nietolerancja wobec religii itp.natomiast Ci najbardziej wierzący siedzą cicho i się modlą ...
Tak samo jak w wyznaniach katolickich tak samo i w islamskich są ludzie którzy wiary nie demonstrują tylko chowają gdzieś w sobie. Właśnie o tych ludzi mi chodzi i takich osób nie mamy prawa obrażać.
Kurt Westergaard jak i cała jego gazeta jakkolwiek po publikacji karykatur byli strasznie zadowoleni z zamieszania tak kilka miesięcy później po otrzymaniu korespondencji zarówno ze źródeł pro-islamskich jak i innych wyznań przyznali że są aspekty religijne o których myśleli w inny sposób ...
Z tego co wiem "skandalistkę Nieznalską" ostatecznie uniewinniono a pierwotny wyrok mówił o kilku miesiącach prac społecznych co nie jest porównywalne z nakazem śmierci dla Rushdie'go więc uważam że ta klątwa jest bardziej barbarzyńska.
Rozpowszechnianie jakiejkolwiek idei nie czyni jej bardziej wartościową a rozpowszechniających wcale nie wyklucza spod oceny stykających się z nią osób.
Pozdrawiam